Mikołaj R. na celowniku – Inkwizycja vs. „żydo-gadzia dezinfoirmacja”:)

Tak to już jest w naszym alternatywnym środowisku, że jak tylko ktoś zacznie coś robić i działać zamiast tylko narzekać natychmiast jest za to atakowany i szuka się na niego „haka”.
I tak – za manifestację w Poznaniu „11.09.2001 – 10.04.2010: Dwie tragedie – jedno kłamstwo” zostałem oskarżony o bycie dezinformatorem, prowokatorem na pasku służb specjalnych. Na forum prawda2 info już niektórzy zastanawiają się skąd biorę fundusze na radio, kto mnie finansuje, bo zapewne jestem kontrolowaną opozycją.
Tym razem pretekstem do ataków stała się sprawa Reptilian!
Polowanie na czarownice czas zacząć!
Dziwne tylko, że ktoś mieniący się Nickiem Acidek303 (acid to kwas – jakże odpowiednie…) skoro tak się na mnie uwziął na portalu New World Order com oskarżając mnie o bycie agentem „żydo-gadziej dezinformacji –  nie zauważył, że NIGDY podczas moim spotkań nie opowiadałem o reptilianach! Jakże bym mógł o tym wykładać, skoro nie jestem w tym temacie ekspertem? Ale niemniej mam prawo o tym mówić, co myślę, mam prawo pisać o tym na moich stronach. Czemu nie? Bo jakiś tam człowieczek będzie niezadowolony?
I na kogoś zawołanie, na kogoś zarzuty oraz wywoływanie do tablicy mam udowadniać tezę o Reptilianach i robić za niego cały research? Niezły humor ma nasz Acidek. Dowodów chce? Ja też chcę DOWODY – już zaraz – proszę o dowody o istnienie spisku żydowskiego NWO, oraz moją dezinformację JUŻ, NATYCHMIAST – u mnie na biurku za 2 godziny inaczej będziesz agentem! „Och już lecę spieszyć z odpowiedzią, bo ktoś mnie oskarżył, och”…
Tak zachowuje się typowy sceptyk, „owca” z jakiej większość z nas się nabija – „daj mi dowód na spisek o NWO”, sceptykowi nigdy nie udowodnisz, bo jego umysł jest tak mały i sprany, że nie jest w stanie zrozumieć sytuacji w jakiej jesteśmy. Tak samo każdy nastawiony anty na temat UFO i obcych cywilizacji w naszej przeszłości nigdy nie zaakceptuje Reptilian jako możliwości (podkreślam – możliwości), gdyż każdą przesłankę ku temu odrzuci wyśmiewawszy. To już taki zaprogramowany umysł. Ale to jego problem, a nie mój!
Macie inne zdanie? Świetnie! Gratuluję! Ale nikt nie będzie narzucał mi mojego sposobu rozumowania, mojego sposobu widzenia świata.
To jest typowe – prawdziwie perfidna pułapka umysłu dla tych ludzi, którzy otworzyli częściowo umysł i akceptują już pewne fakty/ informacje, które wcześniej wydawały im się niedorzeczne, jednakże pokonując “ten pierwszy schodek” blokują się na następne informacje będące kolejnym wyzwaniem dla umysłu. Jest to w zasadzie powtórzenie błędu z poprzedniego poziomu wiedzy – robimy krok naprzód i uznajemy, że już osiągnęliśmy szczyt blokując się na kolejne rewolucyjne informacje.
Cóż, nawiązując do przenośni tkwienia w “pudełkach wierzeń” – ludzie ci wyszli z małych pudełek odrzuciwszy stare przekonania, dopuszczając nowe i modyfikując w ten sposób swój światopogląd, lecz jednocześnie pakują się do następnego pudełka/schematu/systemu wierzeń, tyle że nieco większego. Będąc w tym stanie (osiągnąwszy ten wyższy poziom wiedzy i świadomości o niektórych sprawach) w zasadzie powtarzają ten sam błąd jaki był przyczyną ich przebywania w tym poprzednim pudle.
Bardzo popularne jest dzisiaj wśród ludzi znających temat globalnej elity, iluminati, NWO i całej reszty tej tajnej władzy świata, żeby nabijać się z tzw. “owiec”, czyli jednostek nieuświadomionych.  To tak jakby drugoklasiści nabijali się z pierwszoklasistów z ich małego poziomu wiedzy i byli przy tym najbardziej zagorzałymi i pomysłowymi prześmiewcami. Jednak wbrew pozorom nie zbyt wiele się oni od nich różnią, gdyż nadal posiadają ten sam schemat/program myślenia – dzięki niemu odrzucają wszelkie fragmenty wiedzy z następnych “klas” uznając je za bzdury, a poziom wiedzy z klasy drugiej jako ostateczną prawdę i całkowicie pełen obraz rzeczywistości.
W takim właśnie pudełku własnych wierzeń tkwi większość ludzi, nawet tych, którzy uważają, że poznali NWO i wiedzą już całą prawdę> Wyszli z jednego pudełka, ale utknęli w następnym, a tych pudełek może być wiele.
A jak ktoś ma ochotę mnie oskarżać o różne  dziwne rzeczy (agent, zdrajca, spiskowiec), a posiada odrobinę honoru i „jaja’ – zapraszam do mnie do Poznania, niech przyjedzie osobiście, zobaczy jak mieszkam, kim jestem, jakie mam poglądy (skoro dotąd nie wie), spojrzy mi prosto w oczy i niech wówczas powie mi prosto w twarz te wszystkie bzdurne zarzuty. Bo wszyscy są mądrzy na odległość przez Internet, wymądrzają się na forum, a z walką z NWO mają tyle wspólnego co wspólnego ma ich ręką z klawiaturą. Niech wreszcie zaczną coś robić, a nie tylko pluć jadem, bezpodstawnymi zarzutami ii obrzucać uczciwych ludzi błotem
Popadamy już naprawdę  w szaleństwo szukania spisków w spiskach, oskarżania najbardziej nawet wybitne persony o bóg wie co, tylko na podstawie tego, że ktoś widział coś dziwnego w jego oku przez chwilę, albo zobaczył dziwny uścisk dłoni, dziwne logo na czyjejś koszulce, albo podejrzanie brzmiące zdanie (którego jak się na końcu okazuje nigdy nie wypowiedział, ale jak to plotka – idzie w świat żyć własnym życiem) – zapominając już kompletnie o ich dorobku, ciężkiej i ryzykownej pracy, masie dobrych materiałów dających do myślenia, inspirujących, zapominamy o efektach jakie jego działalność przyniosła. Można więc powiedzieć – oby więcej takich agentów, co budzą miliony i robią tak dobrą robotę! A całym tym błotem rzucają ludzie z pianą w ustach ze procentową pewnością jakby byli świadkami ich zdrady oraz widzieli ich karty członkowskie NWO i iluminati…
Czy oni nie biorą pod uwagę, że swoim głupim zachowaniem mogą sprzyjać temu z czym rzekomo walczą? Czy nie zdają sobie sprawę z tego, że jest tysiące opłacanych prawdziwych agentów, dezinformatorów, którzy napuszczają jednych truthseekerów na innych, podsuwają pseudo oskarżenia, burzą zaufanie do siebie, skłócają by nasze środowisko nie stanowiło monolitu i tonęło w podejrzliwości i spiskach?! Dajemy łatwo  łapać się w tę pułapkę i specjalność tajnych służb NWO zarazem: „dziel i rządź”, oskarżaniu poszczególnych osób agenturalność by ich zdyskredytować, napuścić nas na siebie, żebyśmy się skłócili i nie stanowili jedności. Czy zatem szukając na siłę agentów nie przysparzamy IM więcej korzyści i nie oddajemy im wielkiej przysługi ulegając tej psychozie niż jakbyśmy zajęli się czymś bardziej pożytecznym, czy w ten sposób nie szkodzimy sami sobie? Przecież oni właśnie w ten sposób działają od wieków, pomyślcie nieco!
A najbardziej sprawę NWO i globalnego spisku nie ośmieszają wcale Reptilianie, tylko zastępy fanatyków kolejnych systemów wierzeń, którzy dowiedziawszy się o samym spisku sądzą że już wszystko wiedzą o świecie i rzeczywistości a potem starają się narzucić innym ich sposób widzenia, ich doktryny i dogmaty – według zasady „Mojsza prawda jest prawdziwsza”. Złapali kawałek wiedzy i już wydaje im się, że są oświeceni, że już wszystko wiedzą i nie muszą się więcej wysilać. Niczym inkwizytorzy wyruszają w świat, by nawracać innowierców mieczem – na swoją modłę. Wy zapewne stworzylibyście swój porządek świata. Ja dziękuję!
O zasadach jakie przyświecają mi oraz mnie podobnym pisałem już nie raz na moich stronach:
Nie tworzymy jednej wizji świata, nie znamy prawdy ostatecznej i nie wmawiamy nawet ludziom, że jesteśmy jej blisko. Nie tworzymy także stałych nienaruszalnych dogmatów, nie wymyślamy kolejnych 10 przykazań ani zasad „wiary” według jakich nasi „wyznawcy” mają się zachowywać i myśleć– jesteśmy wolnomyślicielami, którzy chcą zgłębiać tajniki życia.  Zatem nie kreujemy wcale jakichś ścisłych norm, nie chcemy tworzyć następnego systemu wierzeń i przekonać, bo to właśnie one według nas blokują ludzki umysł i świadomość przed rozwojem! Ludzie, którzy na wieki zamykają się  w swoim schemacie wierzeń nie dopuszczają do siebie żadnych informacji, które inaczej opisują świat i życie – to tutaj właśnie tworzy się więzienie dla umysłu, gdzie ścianami i kratami stają nasze poglądy i wierzenia, poza które nigdy nie wychodzimy, bo uznajemy to za zbrodnię. Tak sami sobie ograniczamy możliwość poszerzania naszej wiedzy,
My zwyczajnie idziemy za informacją, tam gdzie nas zaprowadzi. Badamy wszystkie fakty i wszelkie informacje i wciąż układamy te puzzelki wiedzy. Jeśli prowadzi ona w określonym kierunku – nie obrażamy się na fakty, nawet jeśli nie zgadzają się one z naszymi wcześniej utartymi poglądami. Bo oto właśnie chodzi, bo otworzyć swój umysł na wszelkie możliwości, a nie kurczowo trzymać się starych modeli przekonań.
(…) nie damy się stłamsić, zastraszyć ani podporządkować. Mamy swoje poglądy i przekonania, które wciąż badamy, poszerzamy i szukamy wiedzy nie zamykając się na inne i coraz to nowsze informacje. Jesteśmy za pełną wolnością debaty, przekonań i myśli – za pełną tolerancją zdania innych ludzi i brakiem cenzury. Idziemy po prostu za informacją, jakakolwiek by onanie była. A są rzeczy na tym świecie, jakie nie śniły się naszym filozofom, ani naukowcom…
Bo NWO to nie tylko garstka rządnych władzy globalistów i nie tylko materialistyczny świat pięciu zmysłów nie jest kresem naszej percepcji – to tylko część rzeczywistości i to bardzo malutka. Rzeczywistość jest o wiele bardziej bogata i złożona, a my ledwie zaczynamy jakiś jej fragment rozumieć. I o tym jesteśmy przekonani.
Wielokrotnie w przeszłości historia pokazała jak ludzie wyśmiewani, wyszydzani za niekonwencjonalne poglądy po latach okazywali się geniuszami, a ich kontrowersyjne poglądy po latach stają się normą. Czy to naprawdę niczego nas nie nauczyło? Nadal mamy rozmawiać o sprawach  życia i świata jak za czasów średniowiecza? Czy nadal mamy zamiar odrzucać z zasady wszystko, cokolwiek nie mieści się w naszych wyobrażeniach i tylko dlatego, że ciężko w to uwierzyć? Tu nie chodzi o objawianie prawd, tylko o możliwość swobodnej debaty, wymianę poglądów i wolność myśli – tylko to jest gwarantem ludzkiego rozwoju – otworzenie swojego umysłu!
To wszystko w temacie. Ja nadal idę swoją drogą i będę zawsze robił co uważam za słuszne. Nie ma sensu się przejmować atakami personalnymi, bo tak to już jest w tym świecie, że trzeba się na to uodpornić, gdy chce się działać. Nikt mnie nie zastraszy, ani nie jest w stanie zmienić moich poglądów siłą bądź zastraszaniem – poza mną samym.
Ponownie chciałbym podziękować wszystkim życzliwym mi i mojej działalności, natomiast krytykom i „atakującym” życzę wszystkiego dobrego, albowiem jesteśmy jednością, jesteśmy braćmi i siostrami i nic tego nie zmieni.
Pozdrawiam gorąco!
Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Natura rzeczywistości, NWO i tajne projekty, UFO. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

22 odpowiedzi na „Mikołaj R. na celowniku – Inkwizycja vs. „żydo-gadzia dezinfoirmacja”:)

  1. Golden pisze:

    Szacun za odwagę Mikołaj! Pozdro z Krakowa!!!!!

  2. Ezoteryk pisze:

    A mnie się New World Order com nie wczytuje 😦 Łączy z adresem , ale nic tam nie ma . Zamknęli stronę ?

  3. zmanipulowana inaczej pisze:

    zawsze myslałem ze zeby napisać coś konstruktywnego potrzebna jest wiedza lecz teraz wiem ze ludzie sa jak dzieci zeby powstało dzieło potrzebny jest również dotyk namacanie tego o czym sie pisze, zapach- czy nie smierdzi coś powtórką z rozgrywki i smak który nie zawsze każdemu musi smakować. Dalej jestem przekonany ze człowiek ma prawo wygłaszać swoje poglądy nie raniąc i nie zmuszając czy uszczęśliwiajac kogoś na siłe. Tak jak inni nie maja prawa zmuszać nas do zaprzestania robienia czegoś co lubimy. Lecz spodziewaj sie zawsze złych czynów od ludzi, majac na uwadze zawsze dobro dla innych i dla tych najgorszych. Wybaczaj tym co cie zranili, pomoż tym którzy tej pomocy potrzebują najbardziej bo tu zaczyna sie miara człowieczeństwa. Nie sztuka jest pomóc bogatemu lecz temu co nie ma na chleb

  4. Sabrina pisze:

    Też mi się tak wydaje. Mikołaju uruchom swoją intuicję.

  5. Karmel pisze:

    Nie doceniasz ochrony światła 🙂 Każdy lightworker jest ochraniany. Czy to przez istoty duchowe czy fizyczne (jeśli oczywiście wierzyć w Galaktyczna Federację). Ponda to każdy kreuje samodzielnie swoją rzeczywistość. ;] Z resztą to i tak już nie ma znaczenia, gra skończona. Przebudzenie nabiera tępa z każdym dniem a NWO jest skazane na porażkę, już wygraliśmy. 🙂

  6. Irbis pisze:

    Nie łudźmy się. Z racji dzialalności Mikołaja na rzecz demaskowania i uzmyslawiania spoleczeństwu prawdziwej natury naszej złudnej rzeczywistosci wykreowanej poprzez gadzie media … i przez nich sterowane – na 100 % obserwują go barzo uważnie mroczne siły ktore w odpowiednim momencie zadziałają … Mam nadzieję ze Mikołaj zdaje sobie z tego sprawę .. i wówczas albo da sie zastraszyc i przejdzie na ich stronę … i zacznie pod ich kierunkiem pracę dezinformacyjną, albo zaryzykuje i nadal bedzie robił to co robi z czystymi intencjami …. Z pewnoscią znajdą się niektorzy ktorzy bedą udawać że są pojego stronie i udwać iż pracują RAZEM z nim … ale tak naprwde będie dokladnie odwrotnie. Mikolaj .. uruchom swoją intuicję – jesli chcesz nadal być tym kim jetes teraz… Osobiscie zyczę Ci wiele szcześcia i powodzenia ! trzymaj się i nie poddaj …

  7. Paul pisze:

    „Never answer a critic, unless he’s right.”

    Autor gdzieś mi się zapodział 😉

    p.s. wielkie dzięki za radiobc

  8. Dzięki za rade:) No cóż, nie odnosze się już do 99% krytyki mnie – to już się nauczyłem, ale ten przypadek był na tyle ciekawy, że postanowiłem go opisać. Spoko – alleluja i do przodu:) Pozdrawiam gorąco!

  9. astromaria pisze:

    Mikołaju, młody jesteś, więc jeszcze nie zahartowany w bojach. Mam synów w twoim wieku, więc jestem prawdziwą weteranką na tym froncie. Nie gniewaj się więc, że dam ci radę: ignoruj, olewaj i rób swoje. Kłócenie się z wrogami tylko wznieca ich agresję. Ty powiesz zdanie w swojej obronie, a oni odpowiedzą całym chórem oszczerstw. I jak się przed tym obronisz? Moja mama mówiła: „nie rusz g… bo śmierdzi i można się ubrudzić”. Nie ruszaj, udawaj, że nie widzisz i nie słyszysz. Pochwalę cię się, że o mnie scepy piszą całe blogi (jeden jest poświęcony wyłącznie mojej osobie i codziennie jest aktualizowany), a jeden zawodowy psycholog to nawet publicznie i po nazwisku postawił mi diagnozę psychiatryczną, obrabiają mnie też na blipie, nie ma dnia, żeby nie było tam plotek o mnie. Gdybym się przejmowała już dawno musiałabym zwinąć blog i zająć się czym innym.
    Mnie również atakują za wiarę w gady i UFO, chociaż tym tematem w ogóle się nie zajmuję. Gdzieś krótko napomknęłam o tym jako o pewnej hipotetycznej możliwości i było to dawno, ale piszą do mnie nawet na priv, usiłując mnie wciągnąć w dyskusję i ośmieszyć. Nie dyskutuję z nimi w ogóle i tobie też to radzę.
    Popatrz co się dzieje na forach o NWO: tam odbywa się prawdziwie bratobójcza wojna, „swoi” oskarżają „swoich” o agenturę – nic na to nie poradzisz.
    Uszy do góry!

  10. Sabrina pisze:

    Ja też tak myślę:-)

  11. Irbis pisze:

    Mikołaj jest duszą ktora wcieliła sie dobrowolnie w to ciało, by móc nam pomóc zrozumieć najwazniejsze sprawy … i robi to co uważa że musi a to znaczy ze to własnie było jego planem zyciowym jaki sobie zalozył po tamtej stronie, zanim do nas przybył.

  12. Irbis pisze:

    To co robisz – jest potrzebne wszystkim ktorzy czują że coś sie MUSI skonczyć bo to co było jest złe i niesprawiedliwe… Ale zgodnie z prawem rezonansu .. to jak jest – jest czesciowo takze i naszym wkładem … Dlatego Mikołaj informując ludzi o tym co się NAPRAWDE wokół nich dzieje (tzs. że odrzuca wirtualną rzeczywistosc w jaką wcisnęły nas media … itp instytucje) robi świeną robotę i mimo jego mlodego wieku – nalezy mu sie szacunek ! 🙂 Choc Mikolaj i tak nie mowi wzystkiego co wie.. i b. dobrze – ale dozuje to stopniowo zgiodnie z mozliwoscią pojęciową ludzi ktorzy przychodza na jego wyklady …

  13. Irbis pisze:

    Mikołaj, rozumiem Twoje rozżalenie ale nie dziw się ludziom … Ta instytucja w ktorej pracujesz nie kojarzy sie ludziom dobrze … niewazne że jestes tylko od papierkowej roboty. Policja to instytucja podtrzymująca i kontrolująca system (ktory sie własnie rozpada) oraz ludzi ktorzy w tym systemie są i funkcjonują (z Tobą włącznie). Więc nie sądź iż jesteś od tego uwolniony … Z pewnoscią są w tej instytutcji jakieś wyjątki (gdzie ich nie ma ) ale z pewnością zdajesz sobie sprawę że jestes obserwowany i inwigilowany … Nie muszą sie za bardzo wysilac bo maja cie pod „ręką” .. :-)) ale bardzo dobrze ze ROBISZ TO CO UWAZASZ ZA SLUSZNE. I za to cię szanuję.

  14. Damian pisze:

    Irbis, system ich przeżuje (tych sceptyków i wiecznych krytykantow) i wypluje albo wydali …. ! Nie ma sie czym martwic. :-))

  15. Irbis pisze:

    Sceptycy są zaprogramowani na NIE i koniec. Nic z tym sięnie zrobi. I szkoda na nich energii i czasu na tłumaczenie czegoś co jest widoczne golym okiem … i wystarczy tyroche inteligencji by skojarzyc fakty .. Zdrowy sceptycyzm jest pożądany ale tylko wtedy gdy sceptyk chce rozszerzysc swoje horyzonty mysłowe i umysłowe … Ci z nich ktorzy nie chcą – są myśleni przez system. Zostawmy ich wlasnemu losowi. To jest ich problem.

  16. ech no już zaraz duchowy rasizm… Czy to nie aby głeboka nadinterpretacja? Przecież to fakt, że nie jesteśmy wszyscy równi w tzw. rozwoju duchowym , natomiast mamy taki sam potencjał ponieważ jesteśmy tą samą świadomością, ale na różnych etapach doświadczania i uczenia się… To chyba raczej nic nadzwyczajnego ani żaden rasizm

  17. Zawsze pisałem o tym otwarcie – jestem pracownikiem cywilnym i pracuję na Komisariacie jako informatyk – zajmuje się wprowadzaniem danych do systemu oraz analizami statystycznymi. Jestem jakby urzędnikiem biurowym od tzw. „papierków”. Zresztą gdybym pełnił ważniejsze funkcje zapewne nie mógłbym robić tego co obecnie a tak mam swobodę. No przynajmniej na razie – póki się do mnie nie doczepią – bądź co bądź jest to jednak kontrowersyjna tematyka NWO itp.

    Natomiast doskonale zdaję sobie sprawę, że będę za to atakowany w naszym środowisku przez niektóre osoby. Nagle dla nich okaże się, że nie jest wazne co robię i co zrobiłem do tej pory. Ale cóż, nie ukrywałem tego i nie zamierzam. Zamierzam działać dalej. Ba, mało tego – uważam, że fajnie jest być w takim urzędzie u uświadamiać innych! To jest dopoiero wyzwanie – a ja tak właśnie działam – czego są efekty he he

    Pozdrawiam

  18. fugu12c pisze:

    Witam mam pytanie troszke abstrakcyjne… czy to prawda ze pracujesz w / dla policji ? ostatniona na kilku stronach spotkalem sie z takim stwierdzeniem a ze nie lubie plotek wole zapytac u zródła…dzieki i pozdrawiam.

  19. Marian pisze:

    Witaj Mikołaju ,Twój artykuł odzwierciedla prawdę o tym co uwazają ludzie oni własnie siedza w tych kartonach .Jak jeden sie robi zaciasny to zmieniają na większy i już myślą ze poznali wszystkie prawdy świata.Ale tak nie jest ich świat się kurczy i to w zastraszającym tępie.Oni nie przyjmują nowych żeczywistych prawd.Twój artykuł odzwierciedla też i moje zdanie na ten temat tak że nie jesteś sam my też cię popieramy w tym wszystkim

  20. Angelika pisze:

    Mikołaju, ja podzielam tu zdanie Ani i Wojciecha. Naprawdę nie ma kim i czym się przejmować. Osobiście podziwiam Cię za odwagę i za to co robisz:-) Pamiętaj nie jesteś sam, wielu ludzi myśli podobnie jak Ty. A tego typu ataki są „normalne” w takich sytuacjach, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę brak tolerancji, jaki panuje w naszym społeczeństwie.

  21. Tak to już jest, że ludzie zauważają tylko błędy i tylko potrafią krytykować. Też spotykam się z wieloma atakami, nawet błachymi i stwierdzilem, że nie ma się czym przejmować. Jeżeli chcemy uczynić ten świat lepszym miejscem, to musimy zacząć od siebie. My już ten krok uczyniliśmy, a oni jak nie chcą, to ich sprawa. Być może kiedyś się przekonają, że nie mieli racji.

    Wczoraj oglądałem Zeitgaista Moving Forward i myślę, że mają dobry pomysł. Co prawda jest to pewnego rodzaju globalizacja, ale jak widać nie da się tego uniknąć.

  22. Ania pisze:

    Nie przejmuj sie tak bardzo Acidkiem. To nie sceptyk, tylko demaskator. On robi to z powodu zachwiania swojego poczucia bezpieczeństwa, nawet jak sobie z tego nie zdaje sprawy. Będzie walczył o swoje przekonania jak o źrenicę oka. Nic go nie przekona, nawet gdybyś mu tego ewentualnie istniejącego reptilianina przyprowadził to on i tak powie, ze to cyrkowa sztuczka. Szkoda dla niego czasu. Rób swoje, każdy ma swój mózg i jedno przyjmie innego nie. Atakują tylko zzewnatrzsterowni, bo oni muszą dostać gotową prawdę i to zgodną z ich przekonaniami. Towarzyszenie komukolwiek w dochodzeniu do prawdy ich nie interesuje, straszy ich, męczy i w końcu irytuje.

Dodaj komentarz